Belgijska legenda – Westvleteren

Browary, Ciekawe piwa

Patrick Barry

fot. Patrick Barry (flickr.com)

Są na świecie browary robiące piwa, których zdobycie graniczy z cudem. Gdy w dodatku te piwa, na tym samym świecie są uważane za najlepsze, żądza ich spróbowania rośnie podwójnie. Do niedawna jednym z takich browarów był słynny belgijski Westvleteren.

Westvleteren to jeden z kilku klasztornych browarów zakonu Trappistów, ale jedyny, w którym piwo warzą wyłącznie duchowni. Browar działa od 1838 roku, a swą siedzibę ma w opactwie świętego Sykstusa w miejscowości Westvleteren w zachodniej Flandrii.

Browar produkuje jednie trzy rodzaje piwa: „Westvleteren Blond”, „Westvleteren 8”, oraz najsłynniejszy – „Westvleteren 12”, przez wielu miłośników piwa uważany za najlepsze piwo na świecie.

Fabio Bruna

fot. Fabio Bruna (flickr.com)

Tym, co wyróżnia browar Westvleteren na tle innych, poza doskonałą jakością piw, jest kompletny brak jakiegokolwiek marketingu, oraz bardzo ograniczona dystrybucja.

Zacznijmy może od tego, że niezmiennie od 1946 roku browar produkuje 60 000 skrzynek piwa rocznie (czyli mniej więcej tyle, ile przeciętnej wielkości browar restauracyjny w Polsce), co w porównaniu z jego sławą i zainteresowaniem piwoszy jest zaledwie kroplą w morzu potrzeb.

Zdobycie piw Westvleteren dodatkowo utrudnia fakt, iż zazwyczaj jest ono sprzedawane tylko w dwóch miejscach: w browarze, oraz w przybrowarnianej kawiarni In de Verde. Jakby jeszcze tego było mało, sprzedaż jest dość ściśle reglamentowana i wynosi maksymalnie 1-2 skrzynki (w zależności od rodzaju piwa) na osobę. Wszystko to oczywiście pod warunkiem, że wcześniej uda się dodzwonić na wiecznie zajęty numer telefonicznej rezerwacji, umówić na konkretny termin i pojechać do Belgii.

Dzięki tak potężnym ograniczeniom piwo urosło do miana prawdziwej legendy, która wywołuje ogromne pożądanie wśród miłośników piwa, bez praktycznie żadnego wsparcia marketingowego. Butelki z piwem sprzedawane są bez jakichkolwiek etykiet, rozpoznać je można jedynie po charakterystycznym pierścieniu z napisem TRAPPIST na szyjce butelki, oraz kolorowym kapslu z logo browaru, nazwą piwa i najważniejszymi, podstawowymi informacjami.

2242831456_363864d5b3_o

fot. Fabio Bruna (flickr.com)

Cały ten dziwaczny z biznesowego punktu widzenia model prowadzenia działalności związany jest z maksymą „Nie jesteśmy piwowarami, jesteśmy mnichami, a piwo warzymy tylko po to, abyśmy mogli pozwolić sobie na bycie mnichami”. Produkcja piwa nie ma na celu wzbogacania klasztoru, a jedynie zarobienie pieniędzy na jego utrzymanie i podstawowe potrzeby. Cała nadwyżka natomiast jest przekazywana na cele charytatywne.

Na szczęście co jakiś czas braciszkowie rezygnują ze swoich żelaznych zasad i zgadzają się na dystrybucję piw poza klasztorem, stwarzając tym samym nieliczne okazje do zakupu piw Westvleteren bez konieczności wyjazdu do Belgii.

Jedną z takich okazji jest możliwość zakupienia wszystkich trzech piw Westvleteren w naszym sklepie! Ilość, jak się można łatwo domyślić jest bardzo ograniczona.

Zapraszamy serdecznie!